Poradnik

Pocztówki tłumaczeniowe: Pritha Bhatnagar w New Delhi, Indie

Niewiele jest miast bardziej burzliwych - i pełnych kontrastów - niż stolica Indii, New Delhi. Od tętniących życiem ulic i rynków po strzelistą architekturę, od wypielęgnowanych trawników luksusowych hoteli i dzielnic zamieszkałych przez klasę wyższą po przepełnione targowiska, od ulicznych jadłodajni po olśniewający wachlarz restauracji serwujących wykwintne potrawy, od krętych i zatłoczonych wąskich uliczek po imponujące bulwary, a wszystko to na kakofonicznym tle ciągłych korków, krzyków w kilkunastu językach indyjskich i całorocznego upału, podczas gdy w powietrzu unosi się aromat liści curry, kwiatów granatu i róż. Delhi, ośrodek wielu dynastii rządzących na przestrzeni wieków, jest palimpsestem, gdzie historia i dziedzictwo pozostawiły swoje ślady, gdziekolwiek spojrzeć. Miasto skrajności, w którym jedyną gwarancją jest to, że nigdy nie będziesz się nudzić.

 

 

Jak wszędzie na świecie, pandemia miała oczywiście poważny wpływ na życie. Nie tylko dla tłumaczki Prithy Bhatnagar, która była w drodze na jedną z regularnych wizyt u rodziców w oddalonym o 220 km mieście Ambala, ponad półtora roku temu, kiedy nastąpiła pierwsza blokada. Od tamtej pory jest tam do dziś - los, który w niektórych krajach może wywołać przerażenie w sercach tłumaczy. Na szczęście Indie to kultura bliskich, rozbudowanych więzi rodzinnych, gdzie wiele pokoleń często mieszka pod jednym dachem, więc Pritha (i jej rodzice) wzięli to wszystko na siebie.

 

Być może elastyczność Prithy wynika po części z faktu, że dorastała w miastach w całym kraju, ponieważ jej ojciec jest zasłużonym oficerem armii, obecnie na emeryturze. W rzeczywistości jej ostatni pięcioletni pobyt w Delhi był najdłuższym, jaki kiedykolwiek spędziła w jednym miejscu. Swoją łatwość w poznawaniu nowych ludzi przypisuje również temu wędrownemu dzieciństwu... Dlatego też po prostu założyła w domu rodziców warsztat z laptopem i stamtąd tłumaczyła przez cały czas swojego pobytu, między innymi współtłumacząc z Ravim Kumarem książkę "Translation: the Inside Story" na język hindi.

 

To ciągłe poczucie bycia w ruchu dotyczyło również życia zawodowego Prithy - w ciągu 16 lat pracowała w 9 różnych organizacjach. Zaczynała jako nauczycielka francuskiego w Alliance Française w Chandigarh, ale po 3 latach zdecydowała się studiować tłumaczenia. Po drodze wykonywała tłumaczenia pisemne i ustne dla firm eksportowych w New Delhi, pracowała w ambasadzie belgijskiej i francuskiej jako tłumacz z języka francuskiego na angielski oraz zajmowała szereg stanowisk o podobnym charakterze językowym w firmach takich jak Capgemini, w pewnym momencie zarządzając 10-osobowym zespołem tłumaczy i nadzorując wiele innych.

 

Jednak godziny pracy na tych odpowiedzialnych stanowiskach stawały się coraz dłuższe, a wraz z wymaganiami jej ukochanego wolontariatu, Pritha potrzebowała większej elastyczności. Dopiero dwa lata temu zaczęła pracować jako freelancer, ale tak łatwo się do tego przyzwyczaiła, że przez długi czas nie przewiduje dalszych zmian. Ponieważ jej poprzedni pracodawca znajdował się w New Delhi, tam też rozpoczęła się jej podróż jako freelancer. W rzeczywistości zajmowała się tłumaczeniami jeszcze na studiach, w 2006 r. Dołączyła do ProZ.com i zbudowała swój profil w 2011 r., ale dopiero w ciągu ostatnich dwóch lat zaczęła w pełni wykorzystywać jego potencjał, korzystając z zasobów takich jak Spotlight Training, aby stworzyć regularny program CPD. Poza samotnym życiem zawodowym, cieszy się również z interaktywnych społeczności internetowych, widząc sposób, w jaki ludzie komunikują się i dzielą doświadczeniami, jako prawdziwy przywilej tego zawodu.

 

Nawet teraz działalność gospodarcza jest znacznie wolniejsza niż w poprzednich latach, a duża część pracy przeniosła się do Internetu, w tym oczywiście dla tłumaczy. A przy temperaturach oscylujących wokół 50 stopni w lecie, klimatyzacja i wiele wentylatorów to niezbędne narzędzia do pracy w domu.

 


Życie zawodowe Prithy jest obecnie bardzo zróżnicowane i obejmuje tłumaczenia symultaniczne, konsekutywne i chuchotkowe, nauczanie języka francuskiego osób w wieku od 10 do 65 lat, samodzielne prowadzenie francuskiej biblioteki multimedialnej, a nawet pracę w charakterze lektora wiadomości i dżokeja radiowego we francuskojęzycznych programach kierowanych przez All India Radio do słuchaczy we frankofońskiej Afryce Zachodniej. Do najważniejszych wydarzeń należy zaliczyć tłumaczenie części orędzia narodowego prezydenta Indii na język francuski oraz kluczową rolę tłumacza ustnego podczas COP14 w New Delhi w 2019 r.

 

Jej dzień zaczyna się od medytacji - ale mówimy tu o pobudce o 2 lub 3 nad ranem, bez użycia budzika - praktyki, która w naturalny sposób napełnia to, co następuje potem, poczuciem spokoju. Po chwili snu zadania związane z tłumaczeniem zaczynają się od sprawdzenia pilnych maili, które przyszły w nocy - późny wieczór to oczywiście popołudnie w Europie i wczesny ranek w Stanach. Potem jest czas na spacer i trochę jogi, a około 9 rano siada się do pracy. Późniejszy harmonogram jest na ogół elastyczny, w zależności od wymagań projektu na dany dzień - głównie dokumentów technicznych związanych z inżynierią, ale także tekstów prawnych, marketingowych, farmaceutycznych i informatycznych. Kolejny krótki spacer po pracy kończy dzień, który kończy się około 18:00.

 

Pritha cieszy się dobrą mieszanką lokalnych i międzynarodowych klientów - więcej pracy dostaje od tych pierwszych, ale stawki są często niedopuszczalnie niskie, nawet dla Hindusów - niektórzy gracze oferują znacznie poniżej 1 centa za słowo. I oczywiście jednym z wyzwań związanych z byciem w zaludnionym kraju jest to, że zawsze jest 10 osób w kolejce do wykonania tej samej pracy za niższą stawkę - stąd potrzeba wyróżnienia się i wybicia się, jeśli chce się mieć wpływ... i zarobić na życie.

 

Niemniej jednak Pritha czerpie z koncepcji jugaad - najwyraźniej włączonej teraz do słownika Oxfordu - oznaczającej zaradną zdolność do wykorzystywania ograniczonych środków w innowacyjny sposób. I tak, pomiędzy różnymi klientami, wiedzie wygodne życie, a z pewnością zarabia wystarczająco dużo, aby jej rodzice byli dumni ze swojej córki freelancerki.

 

Jej własnymi słowami "Mam wrażenie, że dla każdego znajdzie się miejsce w jakiejś części spektrum pracy. Trzeba po prostu mieć otwarty umysł, zapał do uczenia się nowych rzeczy i nastawienie "szklanki do połowy pełnej", aby ciągle podążać swoją ścieżką rozwoju. Co prowadzi mnie do dodania, że wierzę, iż rywalizacja nie odbywa się pomiędzy mną jako profesjonalistą a innymi, ale pomiędzy moją ostatnią reakcją a potencjalnie lepszą wersją mojej reakcji w teraźniejszości."

 

Freelancing ma płytkie korzenie w kulturze, która przywiązuje dużą wagę do dożywotniej pracy w służbie państwowej, ale tłumaczenie freelancerskie, przy całym swoim ryzyku i wymaganiach, takich jak konieczność sprzedaży krzyżowej, dywersyfikacji, łączenia umiejętności itp. daje ogromną swobodę i z pewnością pozwala uniknąć nużącej pracy biurokratycznej.
 

 

Różnorodność utrzymuje ją na nogach przez większość dni - ostatnie tematy obejmują najnowsze trendy w marketingu cyfrowym, sieci utrzymania ruchu kolejowego, SAP, obronność i przemysł lotniczy, nie wspominając o raportach rocznych firm, umowach najmu, dokumentach przetargowych, a nawet raportach pośmiertnych. A ostatnio dodała do tego jeszcze jedną strunę - zlecenia na napisy. Wystarczająco dużo, by mieć zajęcie od poniedziałku do soboty, podsycane przez liczne filiżanki chai i kawy po obiedzie. Cała rodzina jest wegetarianami, więc posiłki składają się z lokalnych produktów, takich jak rośliny strączkowe, soczewica, twaróg, indyjskie chlebki, ryż, sałatki i pikle.

 

Zajęcia pozazawodowe Prithy są tak samo zróżnicowane jak jej zadania zawodowe, począwszy od lokalnych warsztatów malarstwa i garncarstwa, po czytanie o medytacji i wolontariat w lokalnych ośrodkach medytacyjnych - cokolwiek innego niż wpatrywanie się w ekran.

 

To właśnie świat medytacji jest ulubionym cytatem Prithy z niemieckiego mistrza duchowego Eckharta Tolle: "Uświadom sobie głęboko, że obecna chwila jest wszystkim, co kiedykolwiek masz" - mądre słowa, do których można się odwołać w codziennym zawodowym wirze.

Zobacz również